Drewniany szalunek wydaje się najprostszym rozwiązaniem i wydaje się też praktyczny.
1. Budujemy szkielet, kładziemy dach.
2. Kładziemy drewnianą zewnętrzną elewację z desek i montujmy okna. Robimy instalacje itp. Mamy konstrukcję zamkniętą. Elewacja tworzy jednocześnie szalunek, więc nie trzeba nic demontować, zbijać, rozbijać itp.
3. Elewacja wewnętrzna z desek . Taka elewacja stanowi jednocześnie wykończenie wnętrza.
4. Zasyp pomiędzy elewacje perlitem.
Powyższa koncepcja wydaje się mieć sporo zalet. Minusy dla mnie to:
- przy uszkodzeniu elewacji teoretycznie może nastąpić wysyp granulatu. Z jednej strony to minus, aczkolwiek dla kogoś kto chciałby zbudować łatwo demontowalny/mobilny obiekt mógłby to być plus gdyż pozwala na łatwa wymianę izolacji i demontaż konstrukcji nośnej.
Aby zapobiec osiadaniu, warstwo lekko uklepywać warstwowo co 10-20cm tak ja to stosuje się przy uklepywaniu zasypu na podłogi. Taka warstwa kompresuje się ok 10%. Teoretycznie później już nie powinna osiadać.
Co do pylenia to frakcja perlitu 1 - 2 mn jakoś nie zauważyłem, aby sie pyliła. Przy mniejszej frakcji można by delikatnie nawilżać mgiełka wodną.
- z racji, iż preferuję rozwiązania, gdzie ściana ma pojemność akumulacyjną, w tym wypadku takiej opcji tutaj chyba nie będzie. Taka konstrukcja wydaje się, iż będzie przypominać raczej konstrukcje szkieletową typu kanadyjczyk. Dla wielu to z pewnością na plus. W takiej sytuacji można by zastosować "lekkie" nowoczesne ogrzewanie gazowe lub elektryczne sterowane elektronicznie aby dogrzewać obiekt wtedy gdy jest potrzeba.
Powyższą koncepcję można by zmodyfikować następująco. Od wewnątrz zamiast elewacji z desek, podkład z maty słomianej lub trzcinowej osadzonej wzdłuż ściany na belkach konstrukcji nośnej. Pomiędzy ścianki luźny zasyp. Na taką matę tynk gliniany np 3cm. Takie rozwiązanie lepiej przechwyci wilgoć z pomieszczenia i da ścianie możliwości akumulacyjne. W tym rozwiązaniu można natomiast zastosować ogrzewanie klasyczne piecowe na drewno, węgiel, pelet itp. co byłoby bardziej optymalne dla budynków w których ludzie przebywają większość czasu.
Można by też, zamiast elewacji od wewnątrz z desek i luźnego zasypu z zrobić ścianę z odpowiednio dobranego kompozytu, tak aby ściana miała jakąś zwartą konstrukcję. Dzięki temu nie byłoby konieczności stosowania elewacji wewnętrznej. Kompozyt perlitu z wapnem miałby pewnie ładny biały wygląd - to dla tych co nie przepadają za drewnianym wystrojem wnętrz. Jaki natomiast rodzaj ogrzewania tu zastosować aby było optymalne, to już w tym wypadku nie wiem, gdyż nie jestem pewien jak taka ściana by się zachowywała.
Jak widać z rozważań teoretycznych, dla każdego znalazło by się coś miłego. Dla osób preferujących rozwiązania klasyczne - dom cięższy z glinianymi ścianami od wewnątrz i z piecem, a dla osób preferujących konstrukcje bardziej lekkie - domek lekki szkieletowy ala kanadyjczyk z nowoczesnym ogrzewaniem sterowanym elektronicznie.
Co do kompozytu to wstępnie rozważam taką kombinację:
1) Perlit 70% ( perlit frakcja 1 - 2 mn - 50%, perlit 0.5 - 1.5 mn - 50% ) wapno hydratyzowane ok 25% , gips ok 5%.
2) Perlit 70% ( perlit frakcja 1 - 2 mn - 50%, perlit 0.5 - 1.5 mn - 50% ) wapno hydratyzowane ok 25% , glina ok 5%
3) Perlit 70% ( perlit frakcja 1 - 2 mn - 33%, perlit 0.5 - 1.5 mn - 33% perlit 0.06 - 0.025mn - 33% ) wapno hydratyzowane ok 30%
4) Perlit 80% ( perlit frakcja 1 - 2 mn - 33%, perlit 0.5 - 1.5 mn - 33% perlit 0.06 - 0.025mn - 33% ) glina tłusta/śmietana gliniana ok 20%, generalnie jak najmniej aby tylko uzyskać zwartą strukturę taka jak w bloczkach z gliny lekkiej.
Niestety tutaj pojawia się problem metodologii pomiarów i przeprowadzonych badań. Brak specjalistycznych narzędzi mocno ograniczy wartość takich badań. Chyba że są jakieś niedrogie sposoby aby zmierzyć izolacyjność materiałów i ich wytrzymałość na ściskanie ?
Aha, zapomniałem wspomnieć jaka idea mi przyświeca, gdyż to jest ważne ponieważ determinuje zastosowane środki i metody.
Chciałby zbudować atrakcyjnie cenowo, względnie zdrowy obiekt budowlany przeznaczony do zamieszkania.
"Domek" ma być na zgłoszenie o powierzchni użytkowej 35m2 celem ograniczenia kosztów i biurokracji. Grubość ścian ok 30cm. Aby zwiększyć powierzchnię użytkową można wkomponować w konstrukcję antresolę. Takie rozwiązanie pozwala dorzucić ok 12 - 25m2 powierzchni użytkowej będąc dalej w zgodzie z przepisami. Na takiej ok 45m2 powierzchni może już żyć dzisiejszy model rodziny 2 + 1. Zdaję sobie sprawę, iż dla większości osób nie będzie to do zaakceptowania, to jednak w Polsce większość mieszkań ma właśnie taki metraż i rodziny na takim metrażu żyją pokoleniowo. Wydaje mi się, iż to nie metraż decyduje o tym czy rodzina jest szczęśliwa, lecz ludzie w nim żyjący. Choć fakt faktem większe powierzchnie mieszkalne ograniczają pewne napięcia interpersonalne.
Założenia kosztowe max 60 tys. zł stan pod klucz. Bez kredytu. Metoda budowania: gospodarcza. Czas realizacji: 2- 3 lata.
Powyższe ograniczenia eliminują z pomysłu słomę, gdyż gruba ponad 50 cm ściana z gliną zbytnio ogranicza powierzchnie użytkową. Dodatkowo dochodzą inne implikacje związane ze słomą które zwiększają znacząco ryzyko zastosowania tego materiału.
Co do ostatnio modnych konopii to pomysł świetny, ale co z tego skoro w Polsce na chwilę obecną jest chyba jedna większa uprawa tego surowca. Tym samy dostępność na chwilę obecną problematyczna a import z UK drogi. Biorąc pod uwagę modę na konopię, popyt w najbliższych latach może przekroczyć podaż. Wprawdzie można samemu ją uprawiać, ale nie każdy kto chce zbudować dom od razu chce i ma możliwość zostać rolnikiem. Pomijam tutaj problemy natury biurokratycznej czy problemów technicznych związanych z samą uprawą.
Dlatego pomysł z perlitem. Może uda się wyeliminować powyższe minusy wskazanych materiałów pozostawiając podobne zalety.